Do napisania tego wpisu skłoniły mnie moje ostatnie obserwacje. Za każdym razem jak jestem na zakupach w centrum handlowym widzę masę osób i gigantyczne kolejki w Fast-foodach i innych tego typu lokalach. Nie szokowałoby mnie to tak, gdyby nie to, że spora część osób to dzieci.
Zwłaszcza w sobotnie, czy niedzielne popołudnia możemy zobaczyć całe rodziny w tych lokalach. Oczywiście rozumiem, że raz na jakiś czas można zabrać dziecko na coś niezdrowego, ale bez przesady. Rodzice robią to bardzo często. Nie muszą gotować obiadu w domu, poza tym ceny w fast foodach są w miarę przystępne.
Szkoda tylko, że nie zdają sobie sprawy, że te potrawy nie mają zbyt dużej ilości składników odżywczych ( o ile w ogóle mają). Oprócz tego, że nie są zbyt zdrowe, to mają jeszcze sporo kalorii, co w konsekwencji powoduje nadwagę. Według badań, co dziesiąte dziecko ma problem z nadwagą.
Oczywiście same Fast foody się do tego nie przyczyniły. W dzisiejszych czasach coraz mniej dzieci jest aktywnych fizycznie. Większość woli spędzić ten czas przed komputerem, czy telewizorem. Dla nich granie z kolegami w piłkę nożną na podwórku nie jest już atrakcją.
Poza tym rodzice dając kieszonkowe swoim dzieciom nie kontrolują, na co ich pociechy pieniądze wydają, a często są to słodycze, czy chipsy. Sami rodzice też nie dają zbyt dobrego przykładu. Zamiast pójść z dzieckiem na basen, czy spacer wolą spędzić ten czas przed telewizorem.
Jestem zdania, że zdrowe nawyki powinno się w dziecku wyrabiać od małego. Na przykładzie mojego kolegi wiem, jak ciężko jest już dorosłemu człowiekowi się przestawić z niezdrowego na zdrowy styl życia, a pójście na spacer, zoorganizowanie wycieczki rowerowej chyba nie jest takie trudne. Rodzinne przygotowywanie posiłków może być świetną zabawą.